Połowa roku 2016 za nami, czas więc na małe podsumowanie i wybranie (moim zdaniem oczywiście) filmów które mogliśmy oglądać w tym roku. Skupimy się na filmach szeroko dostępnych, pomijając festiwalowe rządzące się swoimi prawami.
Nienawistna ósemka
reżyseria: Quentin Tarantino
scenariusz: Quentin Tarantino gatunek: Western produkcja: USA premiera: 15 stycznia 2016
Nienawistna ósemka w reżyserii Tarantino to jeden z najciekawszych filmów w dorobku tego oryginalnego reżysera. Połączenie klimatów kryminałów Agaty Christie z typowym westernem a wszystko to utrzymane w stylistyce sztuki teatralnej gdzieś na dalekim zachodzie. Nawet jeżeli nie jesteście fanami poprzednich filmów Tarantino, „Nienawistną ósemkę” warto poznać.
Deadpool
reżyseria: Tim Miller
scenariusz: Rhett Reese, Paul Wernick
gatunek: Komedia, Akcja, Sci-Fi produkcja: Kanada, USA premiera: 12 lutego 2016
Komiksowych bohaterów w tym roku było bez liku ale jeden wyróżniał się szczególnie, jest to oczywiście „Deadpool” który swoim nietypowym humorem podbił serca widzów, chodź głównie tych komiksowych. Z samego filmu można było wycisnąć o wiele więcej ale dostaliśmy przynajmniej kino mocne i charakterne. Czekamy na drugą oby jeszcze lepszą część.
Zwierzogród
reżyseria: Byron Howard, Rich Moore
scenariusz: Jared Bush, Phil Johnston
gatunek: Animacja, Komedia, Przygodowy
produkcja: USA
premiera: 19 lutego 2016
„Zwierzogród” to kolejna animacja ze studia Disneya która okazała się być hitem i to w dodatku totalnym (choć oczywiście krainy lodu nic nie pobije). Przygody młodego królika marzącego o karierze w policji to opowieść nie tylko dla dzieci ale do tego już się przyzwyczailiśmy. Fabuła, a raczej tajemnicze śledztwo zostało tu poprowadzone ciekawiej niż w nie jednym filmie sensacyjnym.
Lobster
reżyseria: Yorgos Lanthimos
scenariusz: Efthymis Filippou, Yorgos Lanthimos
gatunek: Thriller, Sci-Fi
produkcja: Francja, Grecja, Holandia, Irlandia, Wielka Brytania
premiera: 26 lutego 2016
„Lobster” czyli film o człowieku który musi znaleźć w hotelu swoją drugą połówkę albo zostanie zamieniony w wybrane przez siebie zwierzę. Jak dziwnie by to nie brzmiało, film oferuje nam dziwną opowieść o miłości z delikatnym humorem, inteligentnymi dialogami i wyjątkowym klimatem. Obraz przez wielu uważany za zbyt pretensjonalny co nie znaczy że nie warty waszej uwagi, wręcz przeciwnie. W końcu najlepiej wyrobić sobie własne zdanie.
Room
reżyseria: Lenny Abrahamson
scenariusz: Emma Donoghue
gatunek: Dramat
produkcja: Irlandia, Kanada
premiera: 26 lutego 2016
„Room” czyli pokój premierę miał rok temu, ale w polsce wszedł do kin dopiero w lutym także załapuje się na listę. Opowieść o pięcioletnim chłopcu który całe swoje dotychczasowe życie spędza w jednym pokoju nie będąc świadomy istnienia całego świata. Kontra znanego dotychczas z otoczenia z nową wielką rzeczywistością to emocjonujący film gdzie najbardziej błyszczy Brie Larson, jedna z najlepszych aktorek młodego amerykańskiego pokolenia.
The Witch
reżyseria: Robert Eggers
scenariusz: Robert Eggers
gatunek: Horror
produkcja: Kanada, USA
premiera: 2016
„The Witch” to jeden z lepszych horrorów które mieliśmy okazję oglądać w tym roku. Ponury ciężki, mroczny i gęsty niczym smoła klimat przywodzi na myśl stary film zwany „Osadą”. Nie doświadczymy tutaj przesadnej brutalności, czy epatowania nagością. Kilku bohaterów, ciężkie czasy, jeden czarny kozioł, zaginione dziecko i strach przed wiedźmą. Dla każdego szanującego się fana kina grozy pozycja obowiązkowa.
To póki co wszystko co znalazło się na mojej liście. Na wyróżnienie zasługuje jeszcze „Kapitan Ameryka – Wojna Bohaterów” bo choć nieco gorszy niż „Zimowy Żołnierz” to wciąż trzymający najwyższy poziom jakości w śród filmów Marvela, oraz „10 cloverfield lane” za bycie nietuzinkowym dreszczowcem z paranoidalną rolą Johna Goodmana, ale niestety z tragicznym finałem.